Rozwinięcia na pewno wart jest.
Z tego krótkiego fragmentu jednak niewiele się dowiedziałem o głównym bohaterze i o samej historii. Jak widzisz dalszy jej przebieg? Czy pocztaboy będzie się mścił i zrobi ze wszystkich mielone kotlety? A może zacznie przeglądać pocztę i knuć intrygę jak dokopać prezesowi? Znajdzie jakieś kompromitujące materiały i role się odwrócą? W sumie możliwości jest wiele - jak Ty byś to widział?
Scena z prezesem wydaje mi się trochę przerysowana. Zgnojenie jeszcze przejdzie ale w morde dać za zaparkowanie na miejscu prezesa to chyba za dużo.
Dialogi dobre, do dwóch rzeczy bym się przyczepił:
* "A ty kim jesteś by mnie oceniać?" - brzmi trochę nienaturalnie, mogłoby być po prostu "A ty kim jesteś" i wymowne spojrzenie
* "Dzieńdoberek panie prezesie" - brzmi jakby się z prezesem stróżu znał, a prezes jego imienia nie zna ;P pozatym lizus wyraziłby się chyba trochę grzeczniej przez zwykłe "Dzień dobry panie prezesie"