Cóż, gratulację, że wiesz, jak scenariusz powinien wyglądac, choc dialogi bohaterów wyglądają jak zwykłe opisy. Musisz poprawic.
Pomysł dośc ciekawy. To też plus.
I tyle dobrego mogę powiedziec.
Pierwsza scena zyskuje dzięki późniejszym wydarzeniom, ale nie wydaje się jakoś szczególnie potrzebna. O co w niej dokładnie chodzi? Możesz ją usunąc.
Zmęczony policjant siedzi za biurkiem.
Imię/Nazwę postaci, która pojawia się po raz pierwszym piszemy dużymi literami. A więc: "Zmęczony POLICJANT siedzi za biurkiem". Pamiętaj!
W ręku trzyma pilota od wideo. Włącza taśmę. Obraz z amatorskiej kamery. W telewizorze pojawia się postać.
Na jakim telewizorze? W tym pokoju jest jakiś telewizor? Tak wynika, ale poprzedź ten fragment jakimś opisem. Napisz "Pogrążony w mroku gabinet. Biurko, za nim siedzi zmęczony POLICJANT z pilotem w ręku. W rogu półka, na niej telewizor i video". Opisujesz wszystkie rzeczy w danym pomieszczeniu, które mają znaczenie w tej bądź następnych scenach. To bardzo ważne.
W telewizorze pojawia się postać. Jest związana i zakneblowana. Budzi się. Orientuje się w swoim położeniu. Zaczyna się szamotać, mamrocząc coś przez knebel
Tutaj bohater nazwany jest jako "postac", w następnych określasz go jako "nieprzytomny/reżyer". Po pierwsze: od początku określaj go tak samo i zdecyduj się na jedno imię. Choc zdarzają się takie przypadki, np. Ziutek spotyka dziewczynę. Znajoma jest określona jako "DZIEWCZYNA", ale kiedy przedstawia się jako Anita, zaczyna byc określana swoim imienie, czyli...
Ziutek podchodzi do DZIEWCZYNY.
ZIUTEK
Cześc. Jestem Kamil.
DZIEWCZYNA
Anita.
Ziutek i Anita uśmiechają się do siebie.
Tutaj jednak możesz określac bohatera jako "MĘŻCZYZNA" (w pewnym momencie przestaje byc nieprzytomny, nie?).
Ciemne pomieszczenie. Brak światła zewnętrznego. Goła żarówka zwisa z sufitu. Na krzesłach dwaj mężczyźni, siedzą twarzami do siebie.
Jeden z nich jest bardziej widoczny, drugi jakby w półmroku. Siedzący w półmroku jest związany, zakneblowany i nieprzytomny . Bardziej widoczny ma dwa pistolety. Obaj w garniturach.
PRZYTOMNY (Lat 20, nosi tani garnitur, na nogach trampki, koszula rozpięta pod szyją)
NIEPRZYTOMNY / REŻYSER (lat 40, ubrany w drogi gajer, elegancki, pod krawatem)
Nie, nie, nie!
Ciemne pomieszczenie bez okien. Goła żarówka zwisa z sufitu. Dwa krzesła zwrócone do siebie. Na pierwszym z nich siedzi PRZYTOMNY (20 lat, tani garnitur, rozpięta koszula, trampki). Naprzeciwko siedzi NIEPRZYTOMNY (40 lat, drogi garnitur), przywiązany do krzesła.
Zwięzłośc to podstawa. Użyłeś około 70 słów, aby opisac sytuację. Ja użyłem dokładnie 37.
PRZYTOMNY próbuje zapalić papierosa, ale pistolety mu przeszkadzają, gdyż trzyma je w rękach
Nie buduj zdań podrzędnie złożonych. Proste, krótkie zdania.
Przytomny próbuje zapalic papierosa. Nie wychodzi mu to - w dłoniach trzyma pistolety.
Poza tym, chyba by jeden odłożył. Daj spokój.
UWAŻAJ NA PRZECINKI I BŁĘDY ORTOGRAFICZNE!
PRZYTOMNY (przerywa mu)
To z „Panem” jest dobre, ale zanim zaczniesz grzęznąć w bagnie pamiętaj, że ja byle banałem się nie zadowolę. Jak j** do mnie z hasłem że „na pewno mam kogoś kto mnie coś tam...” To łeb ci rozwalę na miejscu. To tylko tak dla pewności przedstawiam ci skrót regulaminu (uśmiech)
Twoje dialogii, niestety, nie brzmią naturalnie. Są zbyt skomplikowane jak na słowa rzucone pod wpływem chwili.
PRZYTOMNY (przerywa Nieprzytomnemu)
"Pan"... Dobre... Ale daruj sobie banały. Jeśli wyjedziesz do mnie z hasłem że "to pewnie jakaś pomyłka", to łeb rozwalę. Żadna pomyłka, jasne?
Trochę zmieniłem, ale chyba brzmią bardziej spontanicznie, prawda?
Pomysł z telefonem był ciekawy, ale czy przypadkiem Przytomny nie przeszukałby Nieprzytomnego wcześniej i nie zabrałby mu telefonu? A poza tym, facet dzwoni do jakiegoś faceta. Ten odbiera, słyszy rozmowę i posyła policję na miejsce. W porządku? Nie. Skąd niby wie, gdzie ich posłac? Przecież Nieprzytomny chwilę później sam pyta, gdzie się znajdują. A Przytomny nic nie mówił na temat miejsca. Może Facet rozpoznał je po wyglądzie...?
PRZEBITKA:
Pokazany dzień z życia reżysera. W przyspieszonym tempie. Telefony, rozmowy, spotkania, obiady, wywiady itp. - aktywne życie, ciągły ruch. Elegancja i ekskluzywność.
Wiesz, że istnieje coś takiego jak przebitka, ale nie umiesz jej wykorzystac. Nie wiem, jak to wyjaśnic.
PRZEBITKA:
1) Reżyser wykonuje telefon.
2) Reżyser rozmawia z PRODUCENTAMI.
3) Reżyser żartuje z PRZYJACIÓŁMI na ekskluzywnym balu.
4) Reżyser w restauracji z PRODUCENTAMI.
I tyle. Nie dodajesz "itp. - aktywne życie, ciągły ruch. Elegancja i ekskluzywnośc". To wszystko wynika z obrazów. I NIE WOLNO PISAC "itp". Wszystko masz opisac, a jeśli pojawia się moment na "itp.", to znaczy, że już starczy.
No i dlatego wyreżyserujesz mi moje życie w zamian za to, że ja pozwoliłem sobie trochę podreżyserować twoje. Ale żebyś miał materiał do pracy to niech no ci coś powiem. Wyobraź sobie dom, zwykły dom w bloku, a w nim dziecko i rodzice, i to ja jestem to dziecko. Ale, i tu niespodzianka, to nie oni są ci rodzice. I każdy dzień, every kurwa day nic się nie dzieje. Nic, ciągle to samo. A ja widziałem jeden twój film, drugi twój film i kurwa ze dwa seriale, i tam są tacy sami ludzie jak ja, ale tam się coś dzieje, tam się ciągle coś dzieje. I mi sie chce to oglądać, a mojego życia mi się nie chce kurwa oglądać, rozumiesz, nie chce mi się ! I nie sądzę żeby komukolwiek się chciało. No chciałoby ci się?
Rany, ale długi monolog. Nie wolno czegoś takiego stosowac. Dialogi powinny byc przeplatane opisami, jeśli robią się takie długie.
W piekle tatuś, w piekle.
To żadne błąd, ale tak mi się spodobał tekst, że musiałem go wkleic. Świetnie powiedziane. Ale...
W piekle, (PRZECINEK!!!) tatuś, w piekle
Pamiętasz, co pisałem o błędach?
WNĘTRZE. DOM. POŁUDNIE (RETROSPEKCJA)
Ciemny pokój, zasłonięte zasłony. Ojczym siedzi w fotelu. Pije. Głos z Offu + sam obraz.
PRZYTOMNY (OFF)
Czwarty dzień w pierwszej klasie podstawówki. Dostałem uwagę za bójkę z kolegą. Nic wielkiego, trochę się poszarpaliśmy jak to dzieci, chłopcy. (CD)
PRZYTOMNY (CD)
Wróciłem do domu, zdziwiłem się, że ty też już byłeś o 12, tak wcześnie. j** alkoholem jak świnia. Poszedłem do swojego pokoju. Parę lat później dowiedziałem się, że nie dostałeś awansu, Ryśka wzięli, nie ciebie. Chuj tam, nie wiem co to za Rysiek, wiem tylko, że przylazłeś do mojego pokoju i dostałem od ciebie wpierdol. Tydzień w szpitalu.
Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee! Co to ma byc "Głos z Offu + sam obraz"? Wszystko musisz opisac!!! Nawet, jeśli Przytomny komentuje. Albo jeszcze lepiej - zamiast umieszczac opis Przytomnego, skróc jego słowa do kilku uwag, a resztę pokaż obrazem.
PRZEJŚCIE DO: <--- wyrównane do prawej!
WNĘTRZE. DOM - POŁUDNIE (RETROSPEKSJA)
(bla, bla, bla...)
PRZEJŚCIE DO:
WNĘTRZE. PIWNICA - NOC <--- dajemy znac, że koniec retrospekcji
Masz też problem z nagłówkami scen.
WNĘTRZE. MIESZKANIE ZIUTKA - SALON - NOC
Kropka tylko po "WNĘTRZE/PLENER", proponuję ci stosowac "WN./PL.", bo dzięki skrótom zyskuje się miejsce, a nagłówki scen nie mogą przechodzic na następną linijkę, np.
WNĘTRZE. MIESZKANIE ZIUTKA KOWALSKIEGO - SALON -
JESIEŃ - POPOŁUDNIE
To jest źle!
WN. MIESZKANIE KOWALSKIEGO - SALON - NOC
Teraz dobrze.
Tekst na razie jest chaotyczny i dośc niejasny. Popraw go.