Od pewnego czasu mam ochotę dokupić jakieś cacko do mojego Canona HV20, by uzyskać bardziej filmowy, plastyczny obraz. Nie chodzi mi o kolorystykę, ale o głębię i ogólną kompozycję obrazu. Wiem, że adapter 35mm to świetna sprawa, ale jego koszt mnie przeraża. Niektórzy budują takowe na własną rękę, jednak przeważnie efekt mnie nie przekonuje - winietowanie, sztucznie zamazane tło w kształt tuby.
Oglądałem też kilka filmików kręconych z konwerterami szerokokątnymi, zainteresował mnie np. Raynox 6600. Powiem szczerze, że nie wiem do końca jaka jest różnica między takim konwerterem a adapterem 35mm, poza ceną oczywiście. Czy konwerter szerokokątny wpływa jakoś na głębię ostrości?
Chciałbym uzyskać jak najlepszy efekt (bardziej plastyczną kompozycję obrazu, mniej płaską) mieszcząc się w 600 zł, co polecacie? Wiem, że na forum są osoby specjalizujące się w takim sprzęcie.
P.S. Proszę o składanie życzeń i gratulacji z okazji setnego posta