Forum Kamera!Akcja
http://www.kameraakcja.pl/

Superprodukcja? Do tego trzeba dorosnąć...
http://www.kameraakcja.pl/viewtopic.php?f=33&t=1128
Strona 1 z 1

Autor:  LGF [ 29 Lip 2006, 11:46 ]
Temat postu:  Superprodukcja? Do tego trzeba dorosnąć...

Jesteśmy już po realizacji zdjęć do filmu "Drugi wschód słońca". Nie wiem czy się to komuś przyda, czy nie, ale podzielę się z Wami doświadczeniami, które zdobyliśmy w trakcie tygodnia pracy nad tą -bądź co bądź - dużą produkcją.

Dlaczego piszę dużą? Ci co czytali scenariusz doskonale zdają sobię sprawę, że film ten był dość skomplikowany do nakręcenia. Przez plan przewinęło się łącznie 13 aktorów, były sceny, w których na raz występowało 5 osób, były strzelaniny, sceny nocne (a żeby było trudniej, to odbywały się w lesie), a czasu wcale nie tak dużo, no ale zacznijmy od początku.

Na wstępie powiem o ogromnej bolączce kina amatorskiego, jakim jest brak osób wyspecjalizowanych w określonych funkcjach. Chodzi o to, że w amatorskich warunkach ciężko o kierownika produkcji, charakteryzatora, rekwizytora, scenografa, dźwiękowca, operatora i reżysera z prawdziwego zdarzenia. Najczęściej jest tak, że jedna osoba łączy sobie kilka z tych funkcji, co niestety niezbyt dobrze wychodzi filmowi na zdrowie. U nas niestety było podobnie. Na szcęście mieliśmy dobrego operatora, dobrych aktorów i kilka naprawdę zorganizowanych i rzetelnych osób, jednak ogrom spraw spadł na moją głowę. Chodzi tu głównie o sprawy organizacyjne, które zacząłem załatwiać na dwa tygodnie przed rozpoczęciem zdjęć. Niestety, okazało się to tak bardzo czasochłonne, że scenopis powstawał w zasadzie w ostatniej chwili, a to najgorsze co może się zdarzyć.

Grafik zdjęć na papierze wyglądał bardzo ładnie. Czas na przygotowania do zdjęć - jest, czas na zdjęcia - jest, obiad - jest, także wydawało się, że wszystko pójdzie gładko. Niestety, jest tyle czynników, które mogą zniszczyć cały mizernie ułożony plan, że jest prawie pewne, że wszystko poprzewraca się do góry nogami. Poczynając od pogody, poprzez usterki sprzętu, a na awarii budzika koncząc. Całe szczęście u nas problemów tych nie było wiele, w związku z czym grafik uległ tylko drobnym zmianom i udało nam sie wyrobić w wyznaczonym czasie.

Nestety, często było tak, że pracowaliśmy od 7 rano do późnych godzin nocnych, także cały tydzień był dla całej ekipy bardzo wyczerpujący. Całe szcęście, Artur Pontek, występujący w głównej roli, jest niepoprawnym optymistą i jego dowcipy i gagi często rozładowywały napiętą atmosferę :) Naprawdę, wiele mu zawdzięczamy.
Mam też przestrogę odnośnie innego aktora, Mirosława Francuza, przez którego musieliśmy w ostatniej chwili zmieniać scenariusz i przeredagowywać grafik. Otóz ten Pan nie przyjechał w umówionym dniu do Lublina, nie odpowiadał na telefony i pozostawiane na poczcie wiadomości. No co jak co, ale to że jesteśmy amatorami nie usprawiedliwia takiego zachowania. Także uważajcie na niego...

Co mogę doradzić odnośnie fazy planowania? Zawsze jest lepiej mieć jeden, albo nawet dwa dni zapasu. Wtedy można być spokojnym, że ze wszystkim uda się wyrobić.

Pamiętajcie o dokumentacji na planie. W "ferworze walki" łatwo zapomnieć o jakimś ważnym ujęciu, o nakręceniu jakieś przebitki, itp.

Co mogę powiedzieć o scenach nocnych? Jest ciężko. W lesie niestety noc amerykańska nie wchodzi w grę (zwłaszcza gdy - tak jak u nas - chce się pokazać taflę jeziora). Jedynym ratunkiem dla nas był kręcenie zdjęć w nocy korzystając z mocnych lamp. W tym przypadku zapomnijcie o halogenach 500W. Są zwyczajnie za słabe. Nam udało się te zdjęcia zrealizować tylko dzięki pomysłowości operatora, Karola Pupca. Kran posłużył nam za uchwyt na światło, dzięki czemu udało się oświetlić całą scene z wysokości 4 metrów, co dało delikatnie rozproszone światło. Reszty dopełniły halogeny z filtrami odbite od styropianowych blend.

Dźwięk.. jak zwykle u nas - tragedia. Na stanie mieliśmy 2x YOGA EM-2800 oraz dwa mikroporty dookolne, do tego profesjonalna tyczka 5m użyczona przez TV Kraśnik (jesteś z Lublina? Zapomnij o pomocy TVP Lublin :? Szkoda nawet czasu żeby tam iść). Co się okazało? O wiele lepsze rezultaty dało podczepienie do tyczki mikroportu schowanego w gąbkę ochronną od EM-2800. Naprawdę, nie kupujcie tego mikrofonu (YOGA EM-2800) bo jest BEZNADZIEJNY.

Kran i steadicam wynajęliśmy od Sylwka Kuny z SK VISION. Jest to jego własna konstrukcja, która sprawdza się znakomicie i jest o niebo taniej niż np w SOLOKAM.

To by chyba było na tyle. Powiem szczerze, że moim zdaniem za wcześnie rzuciliśmy LGF na głęboką wodę. Nie byliśmy jeszcze gotowi na taką długą i wymagającą pracę. Na takie doświadczeni trzeba pracować latami, nam niestety tego jeszcze brakowało. No ale udało się. Z problemami, z wielkim trudem udało się dociągnąć wszystko do końca. Co z tego wyjdzie? Nie nam oceniać. Ale niech to będzie nauczka i dla nas i dla wszystkich domorosłych twórców, którym marzy się poważny film.

Co dalej? Heh, na razie mam dość kręcenia, dość "superprodukcji", dość długich filmów. Teraz krótki odpoczynek, a potem prosta etiudka. Nachętniej z jednym aktorem, bez efektów specjalnych, trwająca skrome 5 minut. Od tego trzeba zacząć :) Naprawdę. Poważne przedsięwzięcia zostawcie sobie na potem. Jak już będziecie gotowi :)

pzdr

PS. zainteresowanych filmem zapraszam na stronę www.drugiwschodfilm.prv.pl
[center]Image [/center]

Autor:  Constantine11 [ 29 Lip 2006, 18:12 ]
Temat postu: 

Zgadzam się w 100% z LGF. Kiedyś próbowałem realizować superprodukcję, w moim tego słowa znaczeniu ( 20 minut, ponad 10 postaci, kilka miejsc zdjęciowych, zdjęcia w nocy, jedna kamera, brak statywu :) ) Przerosło nas to zdecydowanie, więc postanowiliśmy powrócić do krótszych i mniej skomplikowanych filmów. I było o wiele łatwiej!

Autor:  KonraD [ 30 Lip 2006, 18:28 ]
Temat postu: 

A skąd ten markotny (mam wrażenie) ton, Przyjacielu!?
Chyba nie doceniasz tego co osiągneliście! Lub poprsotu zbyt na świeżo, prosto z planu, bez odpoczynku, pisałeś swoją wiadomość.

Ja osobiście GRATULUJĘ! :) Myślę, że możesz być dumny i szczęścliwy!

Wierzę, że nie wszystko wyszło tak jak sobie wymarzyliście i zaplanowaliście - stąd pewnie spuszczona głowa - ale przecież to jest piękno tego zajęcia!
Zorganizowaliście ekipę, aktorów, sprzęt, lokalizacje, CZAS!! Toż to sukces!
I co najważniejsze - ukończyliście zdjęcia - czyli Wasza wygrana! A zdobytego doświadczenia nic Wam nie zastąpi.

Takiego doświadczenia mogę Wam osobiście tylko pozazdrościć!
Póki co jestem 100 lat za LGF-ami :D

Naprawdę - głowa do góry. Bo odnieśliście zwycięstwo. Odpocznijcie - i na pewno wróci Wam optymizm!!
Powodzenia!

Autor:  Kenzo [ 31 Lip 2006, 08:16 ]
Temat postu: 

Kiedy film będzie dostepny?

Autor:  Scoty [ 31 Lip 2006, 09:25 ]
Temat postu: 

LGF miał bardzo nieprzyjemną sytuacje kiedy mu aktor "zwiał" . U nas robi się tak że bieżemy kogoś na doczepke ( tak że w każdej chcwili może zagrać). Jestem pełen podziwu i wogóle. Myślę że te zdjęcia od 7 rano do nocy to lekka przesada- po paru godzinach jest juz coraz trudniej-ach to zmęczenie :) . Według mnie długość zdjęć w ciągu dnia wpływa na jakość pracy.
Czekam na film...

Autor:  LGF [ 31 Lip 2006, 09:35 ]
Temat postu: 

Cytuj:
Kiedy film będzie dostepny?

Myślę, że najwcześniej za miesiąc. Czeka nas sporo "rzeźbienia", dogrywania dźwięku, kilka efektów, itp. itd. Wcześniej postaramy się zmajstrować klip pod piosenkę "Obudź się", który będzie pewnego rodzaju zwiastunem. A w wolnej chwili może złożymy trailer w pełnym tego słowa znaczeniu.
Cytuj:
Według mnie długość zdjęć w ciągu dnia wpływa na jakość pracy.

Oczywiście masz rację, jednak czasmi (zwłaszcza w amatorce) nie ma innej możliwości.

KonraD -> dziękujemy za ciepłe słowa. Fakt, to czego się nauczyliśmy jest już nasze, ale w tym fachu liczy się efekt końcowy. I mam nadzieję, że będzie wart wysiłku, który weń włożyliśmy.

pozdrawiam

Autor:  KonraD [ 31 Lip 2006, 17:20 ]
Temat postu: 

Efekt końcowy jest najważniejszy - to fakt.
Czekam na niego z niecierpliwością ;)
Swoją drogą - bardzo sympatyczny kawałek - ten który ma promować film. Naprawde OK.
Powodzenia!

Autor:  Wehend [ 31 Lip 2006, 18:53 ]
Temat postu: 

zeby tylko nie bylo ze teraz wszyscy tak bardzo sa z wami i wam ze tak powiem "kibicuja" , a potem was perfidnie zbesztaja za film :twisted:
Jednak jak dotychczas zapowiada sie calkiem dobrze.
Zazdroszcze zdobytego doswiadczenia.

p.s. nie mam polskich znakow gdyz pisze na zmodyfikowanej genetycznie klawiaturze niemieckiej.

Autor:  Jerry [ 31 Lip 2006, 22:33 ]
Temat postu: 

Scoty napisał(a):
LGF miał bardzo nieprzyjemną sytuacje kiedy mu aktor "zwiał" . U nas robi się tak że bieżemy kogoś na doczepke ( tak że w każdej chcwili może zagrać). Jestem pełen podziwu i wogóle. Myślę że te zdjęcia od 7 rano do nocy to lekka przesada- po paru godzinach jest juz coraz trudniej-ach to zmęczenie :)


No co Ty! Zdjecia kreci sie od rana do wieczora. A jak myslales? Aktor zwial? To sie bierze takiego co powaznie mysli o graniu w Twoim filmie, a jak juz chce zwiac to sie go pilnuje !Nie ma tak, ze sie przerywa zdjecia po paru godzinach bo sie juz nie chce. Chociaz jak krecisz jakis malutki film i robisz to wylacznie dla rozrywki to mozesz na takie cos pozwolic.
Scoty napisał(a):
Według mnie długość zdjęć w ciągu dnia wpływa na jakość pracy.


Wlasnie - jak sa sprawnie prowadzone szybciej jest nakrecony material, jak sa przerywane po paru godzinach, to nienajlepiej jest z jakoscia .

Autor:  LoogaS [ 24 Paź 2006, 12:24 ]
Temat postu: 

Jak ja te wszystkie problemy rozumiem. I ten opad euforii podczas/po kreceniu, walka ze soba, zeby jakos to ciagnac, no bo jak nie ty to kto. Wlasnie skonczylem produkcje naszej "superprodukcji", spedzilem nad tym filmem 3 miesiace swojego zycia. Mowie tu o prawie calych dniach, nie kilku godzinach dziennie, a o maratonach przy komputerze i w terenie. Wiecej ludzi, jakby sie przydalo wiecej ludzi z ideami, pomyslami, czasem.

Pierwszy film naszej grupy wyszedl tak sobie, nabieralismy doswiadczenia, dlugosc filmu, za duza ilosc postaci (granych przez 5 ciagle przebierajacych sie osob) i sladowa pomoc doprowadzily mnie prawie do zalamania nerwowego. Ale nie stracilem wiary.

Efekt - koleje takie wakacje, zamiast wyjazdu proba zrobienia czegos, poprawienia sie, nabrania wiecej doswiadczenia. Linki w watku o naszych filmach. Dla leniwych:

http://www.mw.vel.pl/loogas/mw2/?page_id=4

Szacun dla wszystkich, ktorym zalezy.

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/